Zermatt – miasto bez spalin

Zermatt - miasto bez spalin

O Zermatt można powiedzieć, że to takie szwajcarskie Zakopane, gdzie zamiast oscypków sprzedają Rolex’y. Miejscowość leży w kantonie Valais u podnóża najwyższych szczytów Alp (poza masywem Mont Blanc).

Zermatt to raj dla alpinistów, fotografów i zbieraczy wszystkiego, co drogie i luksusowe. Oprócz tego, ma coś, czego nie mają inne miasteczka Szwajcarii. To „COŚ” przyciąga ludzi jak magnes i są oni gotowi wydać okrągłą sumę pieniędzy, by zobaczyć TO na własne oczy, a nie tylko na etykiecie jednego ze szwajcarskich przysmaków. Ale o tym dalej.

Zermatt
Zermatt
Zermatt
Zermatt

Do Zermatt przyjechaliśmy pociągiem Glacier Express. Artykuł o naszej podróży tym luksusowym pociągiem przeczytacie tutaj.

Glacier Express – luksusowy pociąg
Glacier Express
Zermatt
Zermatt main station

Zermatt - jak się tam dostać

W miasteczku zabroniony jest ruch pojazdów spalinowych. Miejscowość jest mała, ale chętni mogą również skorzystać z usług miejscowych taksówek - kursują po niej pojazdy elektryczne, podobne do tuk tuków. Ot takie „szwajcarskie melexy”. Do Zermatt nie prowadzi żadna ogólnodostępna dla samochodów droga. Jak więc dostać się do miasta podróżując właśnie tym środkiem lokomocji?

Zermatt
Zermatt taxi
Zermatt
Zermatt taxi

Płatne parkingi samochodowe znajdują się w pobliskiej miejscowości Täsch i to tam należy zostawić auto. Cena parkingu za 1 dzień wynosi ok. 16 CHF za samochód o maksymalnej wysokości 2,3 m; za busa trzeba będzie zapłacić od 40 CHF/dzień.
Jeśli wybieracie się w te strony samochodem, to miejsce parkingowe możecie zarezerwować korzystając z oficjalnej strony.

Pomiędzy Täsch, a Zermatt nie ma możliwości przemieszczania się samochodem spalinowym, więc polecamy skorzystać z usług kolei szwajcarskich. Przejazd między tymi dwiema miejscowościami trwa jedynie 12-15 minut! Za bilet w jedną stronę trzeba zapłacić 8,20 CHF/os.

Przejazd za darmo będą mieć osoby, którzy mają ważny Swiss Travel Pass. O tym co to jest i jak z niego korzystać, przeczytasz tutaj.

Zermatt
Alpejski koziorożec
Zermatt
Zermatt

Pociągi z Täsch do Zermatt kursują co 20 min. Pamiętajcie, że Zermatt jest bardzo popularnym kierunkiem i pociągi są przeważnie zapełnione w 100%. Bilet na pociąg można kupić w kasach albo na oficjalnej stronie szwajcarskich kolei tutaj lub tutaj.

Można również skorzystać z taksówek. My nie próbowaliśmy, ale istnieje taka możliwość. Postanowiliśmy na początku podróżować pociągami i zwiedzić wszystkie miejscowości, gdzie samochód mógłby być dla nas utrudnieniem i generatorem dodatkowych kosztów. Naszego Fiata Pandę odebraliśmy dopiero w Lozannie, kiedy Swiss Travel Pass był już nieważny.

Ceny w Zermatt

Zermatt jest jednym z największych ośrodków sportów zimowych oraz wspinaczek górskich w Szwajcarii. A więc co można powiedzieć o cenach w Zermatt? Pewnie już się domyślacie, że są wysokie. W Zermatt, na każdym kroku są restauracje, które zgromadziły tyle punktów w przewodniku Gault e Millau, ile nie mają żadne miejscowości w całej Szwajcarii.

Zermatt
Zermatt

Niestety, nie opowiemy wam o cenach restauracyjnych dań, luksusowych zegarków, garniturów czy sprzętu sportowego. Zakupy spożywcze robiliśmy w supermarkecie DENNER, a śniadania i obiady gotowaliśmy sami. Dlatego naszym głównym kryterium przy wyborze noclegów była obecność w pełni wyposażonej kuchni, albo chociaż mikrofalówki.

W Szwajcarii znajdziecie bardzo szeroki wachlarz cenowy w zależności od rodzaju sklepu. NIE polecamy zakupów w COOP, ponieważ jest on jednym z najdroższych sklepów (tak samo jak MANOR i GLOBUS, które można spotkać w innych szwajcarskich miastach, czy miasteczkach).

Zermatt

Dla osób lubiących kolekcjonowanie pamiątek, mamy dobre i złe wieści. Pamiątki w Zermatt są wysokiej jakości. Nie ma tu wszechobecnych kramów, czy sklepików z typową „chińszczyzną”, jak choćby we Włoszech. Jednak wysoka jakość ma swoją cenę. Najtańszy magnes kosztuje ok 9 CHF, a pocztówka ok. 2 CHF.

Co kupić i czego spróbować w Zermatt

Będąc w Zermatt nie możecie sobie wszystkiego odmawiać. Polecamy wstąpić do piekarni FUCHS, mają tam ogromny wybór pysznych ciast i bułeczek. Od tych wszystkich wypieków, aż ślinka leci.

FUCHS Zermatt
FUCHS Zermatt

To, czego trzeba skosztować to serowe fondue. Według nas jest to potrawa, która od razu przychodzi na głowy, na myśl o Szwajcarii. Takie najprawdziwsze szwajcarskie danie. Można oczywiście je kupić w plastikowym opakowaniu za kilka franków w pobliskim supermarkecie. My jednak polecamy, aby porzucić ten pomysł, udać się jednak do któregoś z lokali, które przyrządzają ten przysmak i choć na chwilę zapomnieć o wysokich, szwajcarskich cenach.

Serowe fondue

Fondue postanowiliśmy zjeść w Restaurant Walliserkanne (Bahnhofstrasse 32). Serowe Fondue das Original (220 g) kosztowało 27,50 CHF za porcję. Po namowach kelnera, że jedna porcja sera nie będzie wystarczająca, postanowiliśmy zamówić dwie. Jakież było nasze zdziwienie, gdy po pewnym czasie na naszym stoliku ukazał się duży garnek wypełniony do połowy serem. Uff, porcja jak dla Obelixa. Śmiało polecamy kupno jednej porcji za 27,50 CHF dla dwóch osób. Fondue podają tu z koszykiem pieczywa, gotowanymi ziemniakami i miksem owoców. W restauracji Walliserkanne każdy z dodatków można domówić bezpłatnie, czyli jesz, ile jesteś w stanie. Jednak przed domówieniem zalecamy dopytać kelnera, czy aby na pewno nic się nie zmieniło.

Zermatt
Restaurant Walliserkanne

W stories na Instagramie dostawaliśmy od was wiadomości, w których opowiadaliście, że w restauracjach Zermatt’u spotkały was podobne sytuacje. Uważajcie na niektórych kelnerów i najlepiej o wszystko dokładnie pytajcie! To nie wstyd pytać!

Nie wiemy czy polecać wam tę restauracje, mamy mieszany uczucia, czuliśmy się tam trochę jakby nie w swoim talerzu, ale może Wam przypadnie do gustu. Menu restauracji Walliserkanne znajdziecie tutaj.

W następnym artykule opiszemy największą atrakcję znajdującą się tym regionie, czyli Matterhorn, znany choćby z opakowania Toblerone. Możecie go znaleźć tutaj lub klikając na zdjęcie poniżej.

Matterhorn

Nocleg w Zermatt

Już wiecie, że Zermatt jest bardzo drogim górskim miasteczkiem. Nie spodziewajcie się tanich noclegów. Najwięcej wynajmujących oferuje nieduże mieszkania z łazienką, łóżkiem, lodówką, mikrofalówką i telewizorem. Skromne i drogie, ale macie w nich wszystkie najważniejsze rzeczy. Właścicielka naszego mieszkania nawet zostawiła nam 3 batoniki Toblerone na powitanie. Nasz pokój kosztował 375zł za noc. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej odnośnie tego noclegu, piszcie w komentarzach.

Więcej postów o Szwajcarii znajdziecie tu.

Autorzy:

Autorzy:

Katia i Artur - ukraińsko - polskie małżeństwo, które zamiłowanie do podróży, tych małych i dużych, łączy z korpo-pracą na etacie.
W podrózach szukamy nowych wrażeń, doznań i inspiracji. Każda podróż to zagłębienie się w nowe kultury, oderwanie się od codzienności, w pewnym sensie odskocznia od korporacyjnej nudy. Jest to nasza szansa na naładowanie baterii i wyrównanie emocjonalnego PH.

Szukaj nas na:

Zobacz również inne posty o podobnej tematyce:

Zostań z nami

Spodobała Ci się treść tego artykułu? Chcesz jako pierwszy dostać informację o nowych publikacjach. Dołącz do grona naszych stałych czytelników!

Invalid email address
Pamiętaj, że możesz wypisać się w każdym momencie.
5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments