Nasz TOP 10 miejsc w Islandii
Cała Islandia to jedno wielkie WOW! Ale po krótkiej naradzie udało nam się wybrać dla Was TOP 10 miejsc w eksteriorze Islandii. Wszystkie te atrakcje oraz parkingi przy nich są darmowe.
Spis treści:
Kanion Fjaðrárgljúfur
Dla mnie na pierwszym miejscu! Kanion Fjaðrárgljúfur położony w pobliżu wioski Kirkjubæjarklaustur to według mnie jedno z najbardziej malowniczych miejsc w kraju. Jest majestatyczny i groźny. Powstał pod koniec ostatniej epoki lodowcowej i aż do końca 2015 roku był znany głównie wśród miejscowych, dopóki Justin Bieber (którego krótko mówiąc nie za bardzo lubię) nie postanowił wykorzystać go jako tło dla teledysku "I’ll Show You" .
Roślinność na obszarze kanionu została znacznie uszkodzona przez duży turystyczny ruch pieszy i fanów Biebera. Dlatego w sezonie kanion często zamykają. W październiku, mogliśmy podziwiać kanion bez tłumów, prawie w samotności.
Plaża Djúpalónssandur
Jeszcze jedna czarna plaża, tym razem na zachodnim wybrzeżu Islandii, na półwyspie Snaefellsnes. Prowadzi do niej kręta ścieżka pośród niezliczonej ilości kamieni, które przybrały różne kształty i formy. Podczas takiego spaceru wyobraźnia wariuje i wszędzie dostrzegamy zastygłe Trolle. Kiedyś plaża była domem dla 60 rybackich łodzi i marynarzy, ale obecnie jest opuszczona i dzika. Tu można pobawić się w podnoszenie ciężkich kamieni i sprawdzić czy nadajecie się do marynarki. Do podnoszenia macie cztery rodzaje kamieni o nazwach Fullsterkur ("bardzo silny") o wadze 154 kg, Hálfsterkur ("silny") 100 kg, Hálfdrættingur ("słaby") 54 kg i Amlóði ("bardzo słaby/bezużyteczny") 23 kg. By zakwalifikować się do marynarki trzeba było podnieść co najmniej Hálfdrættingur. Oprócz kamieni, na brzegu znajdziecie porozrzucane pozostałości statku Epine-Grimsby, który zatonął w 1948. Jest to pomnik dla tych wszystkich, którzy zginęli w wodach oceanu Atlantyckiego.
Geotermalna dolina Haukadalur
Tu po raz pierwszy w życiu zobaczyliśmy jak funkcjonują gejzery. Strokkur – największy czynny gejzer Islandii - to główna atrakcja trasy turystycznej zwanej Złotym Kręgiem. Wybucha co 5-10 minut i wyrzuca słup wrzątku na wysokość 30 m. Bardzo fajne doświadczenie! Super było zobaczyć go na własne oczy. Specjalnie dla nas gejzer zrobił widowisko, bo wystrzelił dwa razy pod rząd bez przerwy.
Gullfoss
Czyli "Złoty Wodospad". To był pierwszy wodospad na naszej drodze. Są to dwie potężne kaskady, pierwsza ma wysokość 11 m, druga 20 m i spada do głębokiego na 70 m wąwozu. Huk spadającej do przepaści wody, zimne krople unoszące się w powietrzu jak para oraz silny wiatr, który jeszcze bardziej podkreśla potęgę Islandzkiej natury. Ten obraz na długo zostanie w naszej pamięci.
Skogafoss
Kolejny potężny wodospad wyrzeźbiony przez Naturę na rzece Skoga. Więcej o wodospadach w Islandii przeczytacie tu.
Latarnia i klify Svörtuloft
Lekko niepokojące i zapierające dech w piersiach miejsce. 13-metrowa latarnia morska na półwyspie Snaefellsnes, zbudowana w 1931 znajduje się na klifowym wybrzeżu Svörtuloft, co oznacza "czarny sufit". W tym surowym lawowym pejzażu jej kolor jest niczym wyrazisty kleks przypadkiem stworzony przez malarza. Całe wybrzeże jest owiane złą sławą wśród żeglarzy. Pochłonęło ono wiele istnień. Krajobraz dookoła jest bardzo zróżnicowany, wygląda groźnie, mistycznie i majestatycznie. Czułam dreszcze, ale nie przez chłód. Półwysep Snaefellsnes nazywają Islandią w miniaturze. Jest tu prawie wszystko, z czego słynie wyspa: lodowiec, fiordy, wodospady, pola lawy, latarnie, czarne plaże itd. Będziecie potrzebowali całego dnia na objechanie go dookoła. Jadąc do Islandii w żadnym razie go nie pomijajcie, jest fantastyczny!
Klify Londrangar
Na półwyspie Snæfellsnes mroczne wulkaniczne skały wystają z oceanu tworząc jedno z najpiękniejszych miejsc zachodniego wybrzeża. Jest tam pusto i cicho, słychać tylko szum fal oceanu uderzających o czarne skały. Islandzcy rolnicy mówią, że ta cała okolica należy do Islandzkich elfów, prywatność których trzeba szanować. Według legendy, w tym miejscu poeta Kolbeinn Joklaskald spotkał diabła.
Kosciół Budakirkja
Wyróżniający się kościół z czarnego drewna, który stoi na pustkowiu przynależnym do wioski Búðir. Na jego podwórku leży cmentarz, na którym znajdują się nagrobki nawet z początków XVIII w. Oprócz kościółka w miejscowości widzimy jedynie hotel, a dookoła są góry, pola lawowe, bezkresny ocean... I tyle... Na tle kościoła zauważamy kolejny lodowiec. To Snæfellsjökull.
Hverir
Tego miejsca nie wolno pominąć. Obszar geotermalny. Sam Bóg wie co się tam dzieje pod ziemią. W skrócie: kawałek Marsa na Ziemi. Odcienie czerwieni, pomarańczu, żółci, a do tego bulgoczące szare i niebieskie błotka. Z syczących szczelin wydostaje się para wodna, gazy osiągają wysokie temperatury i mają zapach zgniłych jaj (wejście i parking darmowe).
Hvitserkur
Samotna, 15 metrowa bazaltowa skała w północno-wschodniej Islandii przypominająca albo nosorożca, który pije wodę, albo dużego krasnoluda z siekierą. Przez cały czas obcowania w tym miejscu, towarzyszyło nam dziwne uczucie, że skała, na którą patrzymy za chwilę ożyje.
Według legendy jest to Troll, którego promienie słoneczne zamieniły w skałę. Zejście do plaży, na której stoi jest bardzo strome, więc można łatwo skręcić nawet kark! Uważajcie szczególnie przy schodzeniu!
Tak wygląda nasz top 10 miejsc w Islandii. Po więcej wpisów na temat tego pięknego kraju, zapraszamy do zakładki Islandia.
Autorzy:
Katia i Artur - ukraińsko - polskie małżeństwo, które zamiłowanie do podróży, tych małych i dużych, łączy z korpo-pracą na etacie. W podrózach szukamy nowych wrażeń, doznań i inspiracji. Każda podróż to zagłębienie się w nowe kultury, oderwanie się od codzienności, w pewnym sensie odskocznia od korporacyjnej nudy. Jest to nasza szansa na naładowanie baterii i wyrównanie emocjonalnego PH.