Irlandzki chleb sodowy - szybki i bez drożdży
irlandzki chleb
Oprócz Shepherd Pie, być może najbardziej znanym irlandzkim wypiekiem jest Irish Soda Bread – irlandzki chleb sodowy, prosty klasyk wypiekany przed Saint Patrick’s Day. Chociaż chleb sodowy jest obecnie najczęściej przypisywany Irlandii, pierwszymi ludźmi, którzy używali sody do zakwaszania chleba byli Indianie.
Spis treści:
Pieczywo zawdzięcza swą wyjątkową konsystencję połączeniu kwaśnego mleka i sody.
Składniki:
- 250 g mąki typ 500,
- 4 g sody oczyszczonej
- 3 g soli
- 125 g jogurtu naturalnego
- 120 ml mleka
- 1 mała łyżeczka soku z cytryny
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 200 C (tryb góra dół bez nawiewu). Wstawić do niego puste naczynie żaroodporne. W międzyczasie zająć się ciastem.
Połączyć mleko z jogurtem i sokiem z cytryny. Zostawić na ok. 5 min. W osobnej misce połączyć mąkę z solą i sodą. Suche składniki dodać do mleka z jogurtem. Szybko wymieszać do połączenia składników, bez długiego wyrabiania. Zaokrąglić ciasto w dłoniach za pomocą mąki. Ciasto nie powinno kleić sie do rąk.
Do rozgrzanego naczynia żaroodpornego włożyć chleb, naciąć go nożem na krzyż, można dodać dowolne nasiona.
Piec przez 25-30 min bez przykrycia. Po upieczeniu ostudzić chlebek na kratce.
Wskazówki:
o Nie dodawać więcej, niż 4 g sody oczyszczonej. Może to zepsuć smak chleba. o Do ciasta można dodać rodzynki, orzechy. o Zamiast jogurtu i mleka można użyć maślanki lub kefiru, ale wtedy chleb może być bardziej kwaśny w smaku. o Możecie użyć dowolnego naczynia żaroodpornego. My korzystamy z pięknego garnka żeliwnego marki CooKing z kolekcji „Vintage Cuisine”.
Przepis pochodzi z ksiązki Cathy Ytak „Pane Rustico”. Tłumaczenie na polski z języka włoskiego.
Po więcej przepisów zapraszamy do zakładki Kuchnie Świata.
Autorzy:
Katia i Artur - ukraińsko - polskie małżeństwo, które zamiłowanie do podróży, tych małych i dużych, łączy z korpo-pracą na etacie. W podrózach szukamy nowych wrażeń, doznań i inspiracji. Każda podróż to zagłębienie się w nowe kultury, oderwanie się od codzienności, w pewnym sensie odskocznia od korporacyjnej nudy. Jest to nasza szansa na naładowanie baterii i wyrównanie emocjonalnego PH.