Grindelwald na weekendowy wypad
Grindelwald, którego nazwa może się kojarzyć z największym wrogiem Albusa Dumbledore’a, najwybitniejszego czarodzieja wszechczasów z książek J.K. Rowling, jest tak naprawdę przepiękną miejscowością w kantonie Bern. Zapytacie, po co tam przyjechaliśmy? Dlaczego rezerwowaliśmy dwa dni w tej miejscowości? Powodów jest kilka. W planach mieliśmy szczyt First, spacer po First Cliff Walk oraz szlak do jeziora Bachalpsee. Ale po kolei.
Spis treści:
First
First to niewielki szczyt na zboczach Schwarzhorn w Berneńskim Oberlandzie. Znany jest głównie jako ostatnia stacja kolejki linowej nad Grindelwaldem oraz jako popularne miejsce do wędrówek w pobliżu jeziora Bachalpsee. Turystów przyciąga jeszcze jedna atrakcja - First Cliff Walk by Tissot.
Jak się dostać na First
Są dwie opcję. Można podjąć wyzwanie i iść pieszo. Szlak jest bardzo stromy, ale trasa głownie asfaltowa. Piesze wejście na First zajmie ponad 2,5 godziny. Mieliśmy w nogach już sporo kilometrów i kilka trudnych hikingów, dlatego stwierdziliśmy, że rozsądnie będzie wybrać drugą i bardziej popularną opcję. A jest nią kolejka linowa.
Wjazd na First kolejką linową trwa 25 min. Koszt podróży wynosi 64 CHF/os. w dwie strony. Od właścicielki domku, w którym się zatrzymaliśmy, dostaliśmy zniżkę 25% na atrakcje w Grindelwald, z której chętnie skorzystaliśmy. Połowę ceny za bilet zapłacicie jeśli macie aktywną Swiss Travel Pass/General Pass/ ½ Fare Card. O tym czym jest Swiss Travel Pass, ile on kosztuje i jak go kupić, możecie przeczytać w w tym artykule.
Wiemy, to i tak jest bardzo dużo, ale taka jest Szwajcaria. Nie pożałowaliśmy naszej decyzji. Mogliśmy w spokoju i ciszy cieszyć się widokami dookoła, szczególnie tymi na szczyt Eiger.
Bilety na First można kupić w kasie na miejscu albo przez stronę.
Eiger
Eiger – szczyt w Alpach Berneńskich o wysokości 3970 metrów n.p.m. Jest najbardziej znaną górą w historii alpinizmu ekstremalnego. Wraz z Mönchem i Jungfrau tworzy trio (Dreigestirn) wielkich szczytów w północnej części berneńskiego Oberlandu. Szczyt Eiger owiany jest złą sławą, dlatego zwą go Mordwand (Mordercza Ściana). W 1935 roku dwójka monachijczyków podjęła próbę wspinaczki. W drogę wyruszyli 21 sierpnia. Ostatni raz widziano ich żywych 25 sierpnia. Jednego alpinistę odnaleziono 19 września. Zamarzł na stojąco na czubku tzw. „Żelazka”. Od tego czasu miejsce to zwą „Biwakiem Śmierci”. Ciało drugiego alpinisty odnaleziono dopiero po 27 latach.
Wiele prób zdobycia szczytu zakończyło się tragicznie. Ściana szczytu ma 1800 metrów wysokości i jest najwyższą spośród stromych ścian w Alpach i Europie.
First Cliff Walk by Tissot
W Szwajcarii bardzo lubią atrakcje łaskoczące nerwy i podnoszące lekko poziom adrenaliny. Metalowy wąski chodnik przylegający do skały i wijący się wokół niej na wysokości 2168 m nad poziomem morza umożliwia spacer tysiące metrów nad dolinami i pastwiskami. Na końcu platformy docieramy do punktu obserwacyjnego, z którego można podziwiać niewiarygodnie strome i ostre zbocza Eigeru, alpejskie pastwiska, odległe jeziora i wodospady. Oszałamiające!
Wejście na First Cliff Walk jest darmowe. Na końcu ścieżki znajduje się droga restauracja z tarasem widokowym oraz z niedużym sklepem z pamiątkami.
First Cliff Walk by Tissot, choć dla niektórych wydaje się pozornie przerażający, oferuje wspaniały widok na szwajcarskie Alpy. Koleje Jungfrau zainwestowały w most wiszący ponad 1,5 miliona CHF, zapewniając odwiedzającym bezpieczne, ale urzekające doświadczenie. Jeśli już mowa o bezpieczeństwie, to pamiętajcie tylko, aby nie wchodzić na most w czasie burzy! Może to grozić usmażeniem nie tylko czterech liter.
Jeśli macie lęk wysokości, ale chcecie rzucić sobie wyzwanie, to First jest tym, czego potrzebujecie. Po Charles Kuonen Bridge, o którym już opowiadaliśmy, na pewno dacie radę.
Bachalpsee
Jezioro Bachalp znajduje się na wysokości 2265 m npm. Prowadzi do niego przyjemny szlak, a wędrówka w jedną stronę zajęła nam godzinę. Po drodze spotkaliśmy dużo krów, które mają tam swoje pastwiska i swobodnie przemieszczają się po górskich terenach. Ich dzwonki słychać ze wszystkich stron. Ten dźwięk nazwaliśmy „Prawdziwą muzyką Alp.”
A w drodze powrotnej do Grindelwald można zrobić sobie zdjęcie z milusińskim.
Nocleg
Dwie noce spędziliśmy w bardzo dużym i przytulnym domu Chalet Spillstatt Grindelwald. Był to jeden z naszych najlepszych noclegów w Szwajcarii i możemy szczerze go wam polecić.
Znajdziecie go na AirBnB. Jeśli jeszcze nie macie konta na AirBnB, to zarejestrujcie się klikając w link, dzięki czemu otrzymacie 138 zł zniżki na pierwszą podróż! Znajdziecie go również poniżej, w sekcji Zgarnij rabaty. Zarejestrujcie się teraz, podróżujcie później.
Mamy nadzieję, że udało nam się chociaż trochę przybliżyć wam atmosferę tych miejsc i nabraliście apetytu na Szwajcarię.
Po więcej wpisów zapraszamy do zakładki Szwajcaria.
Autorzy:
Katia i Artur - ukraińsko - polskie małżeństwo, które zamiłowanie do podróży, tych małych i dużych, łączy z korpo-pracą na etacie. W podrózach szukamy nowych wrażeń, doznań i inspiracji. Każda podróż to zagłębienie się w nowe kultury, oderwanie się od codzienności, w pewnym sensie odskocznia od korporacyjnej nudy. Jest to nasza szansa na naładowanie baterii i wyrównanie emocjonalnego PH.